środa, 10 marca 2010

Raz na różowo

Raczej nie przepadam za różowym kolorem, pewnie dlatego, że moje trzyletnie pannice ubóstwiają wszystko co różowe:) Tym razem wyjątek od reguły, będzie na różowo...


Takie cudo dostałam na dzień kobiet...miłe dla oka


Przerobione szklaneczki (gratisy z napojów wyskokowych). Do zmiany wizerunku użyłam farby akrylowej, preparatu do spękań, papieru do pakowania.Całość lakierowana.




Serducho z płyty pilśniowej, pomalowane farbą akrylową, motywy kwiatków wycięte z serwetki, całość lakierowana.


I miły akcent na koniec:)
Jakość moich zdjęć,pozostawia wiele do życzenia, ale ciągle się uczę.
Dzięki za wskazówki sis:*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz